Majorka, to kolejne miejsce na ziemi, które wzbudziło w nas straszny niedosyt. Za krótko, za mało, choć bardzo intensywnie. Jest to największa w archipelagu Balearów wyspa hiszpańska na Morzu Śródziemnym o długości około 100 km.

Udało nam się zwiedzić tylko część tej pięknej wyspy – plaże urocze miasteczka w głębi lądu i charakterystyczny punk widokowy z latarnią morską na przylądku Formentor (udało się nawet zrobić mała sesję o wschodzie słońca).

Końcówka września okazała się bardzo trafionym terminem – pogada idealna, turystów już trochę mniej.

Liczymy, że szybko tam wrócimy.